Od dłuższego czasu coraz głośniej mówi się o problemach polskiej służby zdrowia. Jak się okazuje, sytuacja jest bardziej dramatyczna, niż można było przewidzieć. Braki finansowe w Narodowym Funduszu Zdrowia (NFZ) sięgają już 15 miliardów złotych, co prowadzi nie tylko do pogorszenia opieki zdrowotnej, ale wręcz zagraża istnieniu wielu szpitali w Polsce. Czy to celowe działanie? Czy rzeczywiście ktoś chciałby doprowadzić do upadłości publicznej służby zdrowia, aby przeprowadzić cichą prywatyzację? Niestety, wiele na to wskazuje.
Spis Treści
Szpitale na kolanach – plan prywatyzacji?
To nie jest pierwszy raz, kiedy słyszymy o poważnych brakach finansowych w służbie zdrowia. Jednak nigdy wcześniej nie pojawiła się taka luka w budżecie NFZ, odkąd obecny rząd doszedł do władzy. Mówimy o 15 miliardach złotych, które nagle „zniknęły”, zostawiając szpitale bez środków na podstawowe funkcjonowanie. Co ciekawe, podobne manewry finansowe obserwowaliśmy już wcześniej – w innych krajach, gdzie publiczna służba zdrowia była celowo niedofinansowywana, aby później móc argumentować, że jedynym rozwiązaniem jest prywatyzacja.
Czy zatem w Polsce również chodzi o to, by „stary plan” uśmiechniętych twarzy na salonach wszedł w życie? Czy naszą przyszłością jest model, w którym służba zdrowia stanie się wyłącznie dostępna dla tych, którzy będą w stanie za nią zapłacić, a reszta – jak to cynicznie mówią niektórzy – „zdychała pod płotem”?
Polityka PR zamiast realnych działań
Zastanówmy się, gdzie podział się premier i przedstawiciele rządu, kiedy kraj stanął w obliczu kryzysu zdrowotnego. Gdy trzeba prowadzić bohaterskie kampanie w mediach społecznościowych, walczyć z wyimaginowanymi wrogami, czy robić szum wokół rzeczy nieistotnych, zawsze są na pierwszym planie. Premier doskonale odnajduje się w roli lidera kampanii „obrony suwerenności” przed tubkami pasty do zębów, ale kiedy przychodzi czas, by zapewnić środki na leczenie pacjentów – nagle zapada cisza.
Gdzie są te miliardy, które powinny trafić do szpitali? Dlaczego obecny rząd tak spektakularnie zawodzi w kwestii zapewnienia podstawowych usług zdrowotnych? Kiedy naród potrzebuje wsparcia w obliczu kryzysu zdrowotnego, okazuje się, że priorytety są zupełnie inne. Może zamiast toczyć bohaterską walkę z zagrożeniami wyjętymi z podręczników PR, należałoby zająć się realnymi problemami – jak niedofinansowana służba zdrowia?
Kto zapłaci za ten kryzys?
Kolejne pytanie, które trzeba postawić, to kto zapłaci za te braki? Jak zawsze, to przeciętny obywatel, który czeka miesiącami na operację, wizytę u specjalisty, czy nawet podstawowe badania. Coraz częściej słyszymy o tym, że pacjenci muszą korzystać z prywatnej opieki zdrowotnej, bo w publicznych placówkach brakuje środków i personelu.
To nie jest przypadek. Kiedy szpitale zostaną doprowadzone do upadku, jedynym ratunkiem będzie prywatyzacja – a wtedy zyskają na tym tylko ci, którzy mają na to środki. Reszta społeczeństwa będzie pozostawiona sama sobie, z ograniczonym dostępem do opieki zdrowotnej, co może prowadzić do dramatycznych konsekwencji dla zdrowia publicznego.
Czas na działanie, nie na słowa
Nie możemy pozwolić, aby los polskiej służby zdrowia był zależny od decyzji polityków, którzy bardziej dbają o swój wizerunek w mediach niż o zdrowie obywateli. Polska zasługuje na dobrze funkcjonującą, publiczną opiekę zdrowotną. Oczekujemy od rządu działań, które zapewnią jej odpowiednie finansowanie, a nie kolejnych wymówek i przerzucania odpowiedzialności na innych.
Polacy muszą zacząć domagać się odpowiedzi. Skąd te braki? Dlaczego brakuje pieniędzy na leczenie? Jakie są plany rządu na ratowanie sytuacji, która każdego dnia zagraża życiu obywateli? Bez natychmiastowych działań, przyszłość polskiej służby zdrowia może stać się ciemniejsza niż kiedykolwiek.
Nie możemy czekać, aż nasza opieka zdrowotna zostanie sprywatyzowana, a obywatele pozostawieni bez dostępu do leczenia. To jest walka o zdrowie i życie każdego z nas – i nadszedł czas, aby rząd przestał ignorować ten problem.
Jestem zafascynowany możliwościami, jakie oferuje podróży i na pewno podzielę się tym ze znajomymi., Nie mogę się doczekać, aby dowiedzieć się więcej o podróży i zawsze polecam Twoją stronę., Zawsze szukałem więcej informacji o i ten submit dostarczył wiele ciekawych danych i z niecierpliwością czekam na kolejne artykuły., Zawsze doceniam, gdy mogę nauczyć się czegoś nowego o podróży i na pewno podzielę się tym ze znajomymi., Nie mogłem przestać czytać tego wspaniały artykułu o technologii i z niecierpliwością czekam na kolejne artykuły..